kudej napisał:

Witam, podłaczyłem sobie wczoraj sprzecik w moim aucie. Wzmacniacz mam podłaczony pod akumulator +, pod masę, oraz pod zasilanie w w radiu. Na kabelku od zasilania radia zrobiłem sobie włacznik i wyłacznik wzmacniacza.

Wszystko ładnie gra. Ale jak wyłączam wzmacniacz, to nagle głośniki dostają szału i zaczynaja  tak jakby szumiec, dawac bas przez chwilę i dopiero się wyłaczaja.
Jak zapobiec temu problemowi?

Pozdrawiam

Pod sterowanie wzmacniaczem pownieneś podłaczyś kabel z radia dajacy sygnał dla anteny elektrycznej zacznij od tego. I nie bedzie ci potrzebny przełaczni tylko wzmacniacz będzie sie wlaczał i wyłączał razem z radiem
Jeśli to nie pomorze bedziemy mysleć dalej.

kudej napisał:

Dalej to samo, ale teraz przynajmniej wzmacniacz uruchamia sie razem z radiem...

Podpytam co to może być

a moze ktoś się na forum obudzi.

kudej napisał:

Sprobowałem sie tym dziś pobawic. Zamieniłem gruby kabel zasilania przy wzmacniaczu z cienkim. Jest prawie ok bo przy odlaczaniu tego cienkiego juz nic nie trzeszczy ale diody na wzmacniaczu się pala... czyli chyba jest właczony...

Gdy podlaczam na odwrot tak jak było wczesniej wtedy lampki gasna... ale głosniki strasznie PIERDZA...

na cienkim nie czeczy bo jest za mało prądu, diody się świeca gdy jest problem...

kurcze kiedyś wiedziałem skąd to rzelanie podpytam kumpla i dam znac